Dieta rozdzielna doktora Haya
Dr William Howard Hay był jednym z pionierów dietetyki. Mimo że założenia diety rozdzielczej opracował niemal 100 lat temu, jest ona popularna do dziś.
Za sukcesem diety rozdzielczej stoją dwa czynniki – jej prostota oraz skuteczność. Co do prostoty, to wynika ona z tego, iż wystarczy stosować się do kilku prostych zasad (niełączenia w jednym posiłku produktów z określonych grup). Później napiszę o tym więcej. Drugi czynnik, skuteczność, najpierw został potwierdzony na samym twórcy diety. Doktor Hay cierpiał na chorobę nerek i zmiana nawyków żywieniowych pozwoliła mu odzyskać świetne zdrowie. Bazując na swoich doświadczeniach, opracował pełne założenia diety rozdzielczej i w latach 30. XX wieku po raz pierwszy opublikował je w formie książki. Od tego czasu wielu ludzi stosuje się do sformułowanych przez Haya wskazówek, uzyskując pozytywne efekty.
Pomysł unikania łączenia różnych produktów w jednym posiłku nie pochodzi jednak tylko od doktora Haya. Nieco wcześniej Iwan Pawłow zaobserwował, że czas ich trawienia jest bardzo zróżnicowany. Co więcej, gdy zostają połączone, czas ten wydłuża się nawet o przeszło 100%. Oznacza to, iż organizm na strawienie takiego przemieszanego pożywienia potrzebuje więcej energii. Poza tym nie przebiega ono zbyt efektywnie, jest przyczyną zaparć i innych problemów trawiennych. Te zaś stają się źródłem wielu chorób, które rzadko przez nas bywają łączone ze sposobem odżywiania.
Doktor Hay eksperymentując na sobie, doszedł do zadziwiających efektów. Nie tylko wyleczył chorobę uznawaną za nieuleczalną i śmiertelną, ale też zredukował swoją wagę o niemal 30 kilogramów. To wszystko osiągnął wychodząc z założenia, iż należy jeść umiarkowanie, tylko naturalne produkty, unikając łączenia pewnych ich typów, dzięki czemu zapobiega się nadmiernemu zakwaszaniu organizmu.
Wszyscy wiemy, że w nasz żołądek wydziela kwasy trawienne. Jednak mniej oczywista jest informacja, że te kwasy różnią się między sobą. Nasz układ trawienny dostosowuje się do rodzaju dostarczonego mu pokarmu. Dlatego tradycyjny posiłek, skomponowany na zasadzie „Im więcej różnorodności, tym lepiej”, tak naprawdę jest bardzo szkodliwą mieszanką. Organizm nie potrafi jej przerobić. Zalega w żołądku, ulegając niekorzystnym procesom, fermentacji i gniciu. Powstają szkodliwe substancje, z których wiele jest po prostu truciznami. Nie jest problemem, jeśli coś takiego wystąpi jednorazowo. Nasze ciało wydali z siebie toksyny (głównie w moczu). Lecz jeżeli trujemy się dzień w dzień, na każde śniadanie, obiad i kolację spożywając niebezpieczną, niemożliwą do sprawnego strawienia mieszankę, zaczynają się pojawiać problemy ze zdrowiem. Z czasem problemy te zamieniają się w trwałe schorzenia.
Jak widać więc, dieta rozdzielcza odwołuje się do bardzo podstawowych założeń. Aby umożliwić racjonalne odżywianie, doktor Hay podzielił produkty pokarmowe na 3 grupy: neutralną, białkową i węglowodanową. Jedyne, o co musimy dbać, to unikanie łączenia produktów z dwóch ostatnich grup. Poza tym warto pamiętać o tym, że aby dostarczyć organizmowi kompletu składników odżywczych, każdy posiłek powinien być wzbogacany o pożywienie z grupy neutralnej. Dobrym zwyczajem jest również wypicie pół godziny przed posiłkiem szklanki soku lub wody – pobudzi to nasz żołądek do pracy. Pozostaje jeszcze już wspomniane zalecenie, aby sięgać po produkty naturalne, unikać zaś wysoko przetworzonych, które często są bardzo wyjałowione oraz mają zbyt złożony skład.
Poniżej spis produktów przyporządkowanych do poszczególnych grup pokarmów:
1. Grupa białkowa: mięso gotowane, gotowane ryby, wędliny, nabiał (w tym sery o zawartości tłuszczu do 50%), jajka, rośliny strączkowe, wyroby sojowe.
2. Grupa węglowodanowa: pieczywo, kasze, ryż, płatki śniadaniowe, słodycze, banany, miód, mąka, kukurydza, suszone owoce (wyjątkiem są rodzynki).
3. Grupa neutralna: warzywa, owoce, soki z warzyw i owoców, mięso i ryby surowe/marynowane/wędzone, białe sery, sery o zawartości tłuszczu równej lub większej niż 60%, tłuszcze roślinne.